Mój synek za każdym razem ma dokładnie taki jak opisujesz. Jak poszłam do lekarza to się tylko śmiała że on nie wygląda jakby miał katar, bo nic z niego nie leci.
Kazała robić: inhalacje, wtedy woda morska/sól i ściągnąć co się da.
Psikać nasivin.
2 x dziennie 5 kropel witaminy c i łyżeczkę malutką wapna (sanosvit).
Pod materac coś podłożyć by był spadek.
Czosnek rozgnieść i jak dziecko śpi to postawić przy łóżeczku (ja to robię naprzemiennie, w dzien jak śpi to czosnek a na noc skraplam pieluchę amolem i gdzieś tam w okolicy kładę)
Można również maść majerankową pod nos.
Ale katar podobno leczony czy nieleczony trwa tydzień, więc nie wiem czy co pomaga, ale w końcu mija.