teściowa wtrąca się wam w wychowanie dzieci?

Głównie chodzi mi o takie sytuacje, gdy ja np. dziecku czgoś zabronię i mówię: "teraz nie pójdziesz bo trzeba najpierw zjeść obiad", a ona bierze ją za rękę i zabiera. Mało tego kazuje przyjść po nią bo ona ma robotę...
pytanie zadane 29 lipca 2014 w Inne przez użytkownika Joasia30 (8,236)

19 odpowiedzi

+7 głosów
Tak, ale to nie często...
odpowiedź 29 lipca 2014 przez użytkownika MamaWi (53,285)
+7 głosów
Joasia a mówiłaś teściowej, żeby nie podważała Twojego zdania przy dziecku?
Moja teściowa jest na szczęście z tych kobiet, które najpierw zapytają a potem zrobią. Jak się na coś nie zgodzę to tego nie robi (a jak robi to tak, żebym tego nie widziała) :)
odpowiedź 29 lipca 2014 przez użytkownika adata22 (32,456)
+7 głosów
Moja to i tak robi wg własnego uznania.
Czasami już widzi po mojej minie że robi coś nie po mojemu, ale dalej brnie w to co chciała. A już nie wspomnę o teściu, który ma zawsze najwięcej do powiedzenia. Swoich prawie wcale nie wychowywał bo częściej w pracy bywał to teraz próbuje wnuczkę wychować. Wtedy to nawet teściowa wkracza do akcji aby się nie wtrącał.
odpowiedź 30 lipca 2014 przez użytkownika MamaWi (53,285)
+7 głosów
Żaneta, rzadko się spotyka żeby to dziadek chciał wychowywać wnuczkę. Chyba jakiś wyjątek Ci się trafił.
odpowiedź 30 lipca 2014 przez użytkownika adata22 (32,456)
+7 głosów
ech te teściowe, chyba każda z nas miała parę takich sytuacji, tyle, że niektóre świadomie podważają nasz autorytet przy dziecku, a niektóre robią to tak po prostu, bo najpierw robią, a potem myślą... u mnie też się tak czasami zdarza, ale ja staram się rozmawiać z teściami, że ich zachowanie źle wpływa na dzieci, typu dawanie słodyczy albo odciąganie od obiadu, albo strzelanie fochów, bo one nie wiedzą, co jest dobre, a co złe i papugują po innych, a najczęściej powielają złe zachowania, i naprawdę trzeba uważać, co, gdzie, czy jak się mówi i robi... chyba raz tak było, że jak teściowa zrobiła moim zdaniem mi na złość i dała dzieciom słodycze, wiedząc, że ja nie popieram słodyczy w dużych ilościach i wiedząc, że za chwilę będą jeść obiad, to się z nią o to pokłóciłam i nie przychodziłam do niej z dziećmi przez 2 miesiące, a ona w końcu się zapytała męża (jej syna), czemu nie przychodzę i mąż jej powiedział, że się za bardzo wtrąca i dzieci mi przestawia, a ciężko się wychowuje dzieci, jak one z każdej strony widzi odmienne reakcje na te samo zachowania, no i się trochę uspokoiła i teraz jak np. chce dać im coś słodkiego, to się pyta czy może.
odpowiedź 30 lipca 2014 przez użytkownika dora (680)
+6 głosów
mi się teściu wtrąca:P
odpowiedź 30 lipca 2014 przez użytkownika Katarynka (21,239)
+7 głosów
No niestety u nas bardziej dziadek się włącz do akcji wychowywania.
Sam swoich nie wychowywał, bo w pracy często bywał więc teraz chce wnuczkę chować. Miał tylko 2 synów. A marzył o córce...
odpowiedź 25 sierpnia 2014 przez użytkownika MamaWi (53,285)
+6 głosów
mój teściu też wie najlepiej, to taki typ we wszystkim..:/ i nie słuch aniczego :/ a najgorsze jest to, że muszę u niego zostawić dziecko  na ten weekend bo idę na wesele i nie mogę dziecka zabrać
odpowiedź 26 sierpnia 2014 przez użytkownika Katarynka (21,239)
+6 głosów
moja próbowała ale szybko zrezygnowała jak widziała moją minę i stanowcze powiedzenie " nie"
odpowiedź 26 sierpnia 2014 przez użytkownika aniunia811 (48,406)
+5 głosów
często miałam takie starcia a mamą jednak pokazałam  ,że tym szkodzi dziecku !!! Moja teściowa się tak nie wtrąca bo wie ,że ubiorę dziecko i wyjdę.
odpowiedź 13 grudnia 2014 przez użytkownika mama30 (63,806)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

  1. Alexanndra

    184690 Punkty

  2. fikumiku

    139918 Punkty

  3. inreii

    130573 Punkty

  4. irena_mmm

    120823 Punkty

...