Może negatywne było to, że ludzie nie widzą kobiet w ciąży. A może nie chcą widzieć? Pod koniec ciąży, kiedy miałam już wielki brzuch, byłam na zakupach w sklepie. Poszłam do kasy dla uprzywilejowanych z nadzieją, że zostanę szybciej obsłużona. Myliłam się. Nikt mnie nie przepuścił, nawet kasjerka mnie widziała i nic nie powiedziała. Przykre.
Nie spodziewałam się, że przez całą ciążę ludzie będą mnie przepuszczali, dobrze się czułam więc spokojnie mogłam stać w kolejce. Ale pod koniec ciąży prawie każda kobieta czujesię fatalnie i wtedy taki drobny gest może jej naprawdę pomóc.