Co sie dzieje na polskich porodowkach?

Ogladam wiadomosci i ciagle jakas tragedia w szpitalu.Nie zrobili Usg,nie interesowano sie,nie pytano..za pozno badania,brak badan.Co sie dzieje ?! Czy zawsze tak bylo,ale teraz dopiero sie o tym mowi? strach isc rodzic bo moze nikomu nie bedzie sie chcialo przyjac porodu..Czy wy tez macie takie przykre doswiadczenia zwiazane z porodem?
pytanie zadane 12 marca 2014 w Noworodek przez użytkownika monnalisa (1,524)

26 odpowiedzi

+9 głosów
myślę, że zawsze tak było tylko teraz ludzie o tym mówią i dlatego
odpowiedź 15 sierpnia 2014 przez użytkownika aniunia811 (48,406)
+8 głosów
ja się bardzo bałam kiedy zbliżał mi się termin porodu. dlatego chciałam żeby facet ze mną był bo w razie czego mógł zareagować
odpowiedź 19 sierpnia 2014 przez użytkownika Katarynka (21,239)
+8 głosów
nie u nas przy obu porodach była dobra opieka , jedyne co mi się nie spodobało to to że przy drugim porodzie położna nie zrobiła mi lewatywy mimo że chciałam.
odpowiedź 29 listopada 2014 przez użytkownika mama30 (63,806)
+8 głosów
Po pierwszym porodzie przez kilka lat musiałam dorastać do myśli o posiadaniu kolejnego dziecka, co było zasługa położnych i lekarza przyjmującego mój poród.
odpowiedź 30 listopada 2014 przez użytkownika hkama (38,207)
+8 głosów
ogl opieka na położnictwie okey, ale to może dzięki temu ze akurat tak trafiłam. Inne koleżanki miały mniej szczęścia i nie wspominają dobrze. Szkoda , że w tak ważnym dla kobiety momencie musi się jeszcze stresować opieką w szpitalu i przebiegiem porodu
odpowiedź 7 grudnia 2014 przez użytkownika martynka002 (56,536)
+7 głosów
ja jak już pisałam mam dobre wspomnienia, opiekę miałam swietną ;-)
odpowiedź 18 grudnia 2014 przez użytkownika olamama2 (66,862)
+7 głosów
Ja też nie mogłam narzekać na szczęście
odpowiedź 8 stycznia 2015 przez użytkownika mama_28 (59,613)
+7 głosów
rodziłam w szpitalu publicznym w 2009 i 2010, było ok. naprawdę ok.
odpowiedź 9 stycznia 2015 przez użytkownika sylwiaa (15,677)
+7 głosów
Myślę, że dużo zależy od zmiany - pielęgniarek, położnych i lekarzy
odpowiedź 10 stycznia 2015 przez użytkownika mama_28 (59,613)
+6 głosów
Ja też miałam niemiłą przygodę, która na szczęście skończyła się dobrze. Zgłosiłam się w 40 tc, bo od rana nie czułam ruchów. Lekarka zrobiła usg i stwierdziła, że sobie wymyślam i że wszystko jest ok, bo uwaga ONA czuje ruchy. Ja to nic nie wiem :p Gdy moja położna zabrała mnie na porodówkę i przebiła pęcherz okazało się, że wody są masakrycznie zielone. Między innymi przez to miałam cc. Gdyby nie moja położna, trzymaliby mnie na patologii, bo skurcze były słabe i niby wszystko ok. Nie wiadomo, czy rano moja córka jeszcze by żyła!!!
odpowiedź 10 stycznia 2015 przez użytkownika Monia8510 (29,845)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...