Czy maz byl z wami przy porodzie?

Rodzilyscie same czy z mezem? moze ktos inny wam towarzyszyl? U mnie dwa razy byl maz i dziekuje mu za to bo najbardziej balam sie ,ze w razie komplikacji nie bedzie mial kto zajac sie dzieckiem.Wiem,ze sa polozne,lekarki ale czulam sie lepiej wiedzac ze jest ,chociaz drugi raz byl ciezszy-chyba wszyscy lekarze byli na sali.Mialam problem z sercem,slabo mi bilo podczas bolow i o malo by sie nie skonczylo cesarka,ale w ostatniej chwili wszystko sie ulozylo.
pytanie zadane 7 marca 2014 w Ciąża - III trymestr przez użytkownika monnalisa (1,524)

26 odpowiedzi

+10 głosów
Niestety,ale miałam 2 planowe cesarki,więc mąż nie mógł mi towarzyszyć.
odpowiedź 7 marca 2014 przez użytkownika kasiula82 (25,524)
Miałam taką samą sytuację, a też chciałam żeby był przy porodzie
+10 głosów
ze mną przy porodach był mąż i nie wyobrażam sobie aby go nie było, ani też aby był ktoś inny a nie on. Było to ogromne wsparcie dla mnie, poza tym mogliśmy razem dzielić radość narodzin dziecka od samego początku RAZEM:) porody "nasze" wspominam jako najcudowniejsze chwile:) i choć chwilami był ból i zmęczenie, których po chwili i tak  się już nie pamięta, to przenigdy nie zamieniłabym naturalnego porodu na nic innego:) no chyba że lekarz by tak zdecydował:)
odpowiedź 7 marca 2014 przez użytkownika olamama2 (66,862)
+10 głosów
u mnie był mąż ale nie wiem kto bardziej był przerażony podczas porodu ja czy mąż
odpowiedź 7 marca 2014 przez użytkownika mistrzyni4145 (52,291)
+9 głosów
nie ........dla mnie to krępujące bardzo....
odpowiedź 8 marca 2014 przez użytkownika ewkavip (9,285)
+8 głosów
Dwie cesarki mąż czekał na dzieci na sali
odpowiedź 9 marca 2014 przez użytkownika malgorzataz (14,674)
+9 głosów
Bez meza, czekal Na korytarzu, bal sie wejsc...
odpowiedź 20 marca 2014 przez użytkownika mama:-) Beata (26,836)
+8 głosów
ja rodziłam sama. Mój mąż nie kwapił się, aby byc przy porodzie, a ja sama też nie chcialam jego obecności.
odpowiedź 25 czerwca 2014 przez użytkownika daracz (48,398)
+8 głosów
Był mój chłopak, ale nie przydał się do niczego... Myślałam, że pomoże mi podczas porodu, rozmasuje plecy, pomoże ćwiczyć a on? Wolał siedzieć na klopie albo gadać jakieś ploty i mnie denerwował.
odpowiedź 5 sierpnia 2014 przez użytkownika MamaWi (53,285)
+6 głosów
mój facet był ze mną
odpowiedź 18 sierpnia 2014 przez użytkownika Katarynka (21,239)
+6 głosów
Tak, był czułam się lepiej w jego towarzystwie
odpowiedź 1 października 2014 przez użytkownika SuperMama (1,448)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...