wydaje mi się, że rozdmuchują na siłę coś czego nie ma. Z teletubisiami też cudowali, wydziwiali a koniec końców i tak są ogólnodostępne dla każdego zainteresowanego. Ktoś napisał kilka głupot, a prawdopodobnie nawet nie obejrzał bajki.
Elsa jest głęboko załamana, powiedziałabym, że po wypadku z Anną zapadła w pewnien rodzaj choroby psychicznej: obawia się świata i jest zamknięta w sobie. Po nagłej stracie obojga rodziców musi stawić czoła wyzwaniom, które ją przerastają. Nic więc dziwnego, że nie interesuje się płcią przeciwną, dodajmy, że większość dzieciństwa i młodość spędziła w odosobnieniu. Kiedy miała czas zaninteresować się chłopcami, czy przeżyć pierwszą miłość? Z kolei relacja Sven-Christof... Co tu dużo mówić, dwie sieroty zdane tylko na siebie, które w końcu przygarniają trole. W trudnych warunkach przyjaźń się rozwija, dzieci łatwo się przywiązują do siebie. Skoro wychowywali się razem i byli dla siebie jak bracia, to czemu nagle robią z nich zboczeńców? :P
swoją drogą ostatnio mówienie o homoseksualiźmie jest jakby na czasie, widać że twórca artykułu chciał wpisać się w "trendy". Szkoda, że trochę na siłę....