Jest mi obojętna, być może dlatego, że nie widuję jej zbyt często mimo, że nie mieszka jakoś daleko. Czy się wtrąca - no teraz jak jest dziecko to coś tam powie np, skomentowała, że źle ubieram, co niekoniecznie mi się podobało. Albo ostatnio tez wygłosiła mowę, jak nie chciałam by moje 9 miesięczne dziecko bawiło się z kotami, że tak nie można, że nie mogę w takich sterylnych warunkach trzymać, że pies w buzi ma mniej zarazków niż człowiek. Wysłuchałam nie odpowiedziałam.