Miałam cytologię będąc w ciąży z tego co się orientuję kolejne badanie w kierunku raka szyjki macicy przypada za 3 lata. Nowotworu obawiam się tak samo jak ognia. U mnie w rodzinie bliscy krewni umierali na różnego typu nowotwory m.in. żołądka, mózgu, skóry, krtani, prostaty . Żaden z nich z tą chorobą nie wygrał. Wiec domniemam że jestem w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania na raka. Choć rak ,,spraw kobiecych" w mojej rodzinie nie wystąpił. To lepiej ,,dmuchać na zimne" i się badać. Badanie cytologiczne jest bezbolesne. Kobietki mamy swoje rodziny i dzieci dla nich warto żyć.