Wiele osób o tym imieniu nie słyszało, a raczej niewiele słyszało ;) Dzięki temu Iwa jest jedyna w całym przedszkolu nosząca to imię i właściwie, gdy mówię, że jestem mamą Iwy, nie muszę wymieniać nazwiska ;) A bardzo nie chciałam, żeby była 2 czy 3 dziewczynką o tym samym imieniu w grupie. Nawet w urzędzie mieliśmy problem z zarejestrowaniem córki, bo pani urzędniczce w Internecie wyszło, że Iwa, to zdrobnienie od Iwona, a wtedy jeszcze przecież zdrobnień nie można było stosować. Ja jednak odwdzięczyłam się informacją - również z Internetu, że w XX wieku w Polsce było 57 kobiet noszących to imię i w końcu pani skapitulowała i zarejestrowała... ;)