Ona nie ma pojęcia, o tym co robi. Jest bez żadnej szkoły. Ponoć kiedyś tam, ukończyła jakiś tam kursik za granicą. Cała jej wiedza. Niestety wina deregulacji zawodów. Dawniej trener osobisty musiał ukończyć AWF. A teraz ktoś, kto nie ma pojęcia o ciele człowieka, okazuje się, że jest specjalistą. Straszne, bo można komuś zrobić krzywdę. Kiedyś czytałam artykuł w gazecie, że po niektórych ćwiczeniach Chodakowskiej można zniszczyć sobie zdrowie, a teraz jeszcze ta pani bierze się za żywienie Polaków. Ciekawa jestem, kiedy zdążyła ukończyć dietetykę. Na dodatek nie mogę patrzeć na jej twarz.