ostatnio czekałam z dziećmi w kolejce do lekarza, było mnóstwo dzieci, atrakcją była biedronka na szybkie której wszystkie brzdące sie przyglądały, nagle podszedł jeden chłopiec (ok 4 lat) i powiedział że ją zaraz zgniecie, obok stał jego tata i nie reagował inni rodzice też nie reagowali tylko ja zaczęłam rozmowę , on uparcie twierdził że ja zmaśli i nagle to zrobił nikt nie zareagował tylko ja nie wiem czy nie za ostro ale nie żałuje bo dzięki temu tatuś tez zareagował. jak wy byście postąpili milczenie czy reakcja jak reakcja to jaka?