czy narządy płciowe dziecka nazywać "zdrobniale" czy fachowo ?

bo moje dzieci na razie wiedzą że mają : siusiaka i siuśkę. jak jest u Was?
pytanie zadane 7 października 2013 w 2 lata przez użytkownika olamama2 (66,862)

26 odpowiedzi

+18 głosów
a co to jest siuśka? :-) ja uważam że od razu należy nazywać rzeczy po imieniu , może być zdrobniale ale nie należy wymyślać jakiś śmiesznych nazw. Dziecko raz nauczy się  że ma siuśke a później za parę lat musi sie uczyć ponownie nowej nazwy. Albo ptaszek, hyyy a co on lata ;-) Dlaczego wstydzimy się tego tematu? 'Później jak kobieta jest starsza musi iść do ginekologa to ma opór aby nazwać swoja intymną cześć ciała, przecież nie powie boli mnie, lub szczypie siuśka. A co z facetem, powie że  boli go wróbelek lub ptaszek ;-) po drugie jeśli od razu pokarzemy ze nazwy te nie powinny nas wstydzić dzieci podczas nauki w szkole nie beda miały oporu, a na lekcji biologi nie będą operowały śmiesznym słownictwem tylko: penis, jądra, pochwa, wargi sromowe
odpowiedź 8 października 2013 przez użytkownika mama Milena (50,647)
+19 głosów
Mój synek ma 7 lat i jak sam twierdzi ma siusiaka i jajeczka. dziewczynki mają cipki. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym że źle robię że tak go uczę. Ja też tak byłam uczona i wcale nie jest mi z tego powodu gorzej. A tak naprawdę to myślę, że zależy to od ciebie
odpowiedź 8 października 2013 przez użytkownika daracz (48,398)
+16 głosów
takie nazwy są do przyjęcia ale nie jakieś wymyślone jak bułeczka, kokoszka, siuska, broszka, ptaszek, wróbelek, Pan Wacek
odpowiedź 9 października 2013 przez użytkownika mama Milena (50,647)
+18 głosów
Można nazywać zdrobniale ale też bez przesady, pomyślmy też o tym że dziecko pójdzie do przedszkola i nagle wyskoczy z jakąś nazwą…w toalecie…
odpowiedź 11 października 2013 przez użytkownika martusia2420 (53,460)
+18 głosów
To zależy od ciebie. Specjaliści radzą by nie zdrabniać i nazywać od razu poprawnie czyli penis i wagina. Na rynku są książki dla dzieci o tytułach wielka księga siusiaków i wielka księga cipek. strasznie nie lubię słowa cipka i mi przez usta nie przechodzi :) więc mojemu synowi mówię że narządy kobiece to wagina. On i tak mówi po swojemu (być może tak mówią w szkole bo jest już w 2 klasie) siusiak lub siurek i  buła :) Moje maluszki w żłobku mówią różnie, ale dominuje siusiak lub sisiak i na dziewczęce narządy siusia i cipa. Straszne że w naszym języku jest taka ubogość nazw narządów płciowych które brzmią cywilizowanie.
odpowiedź 13 października 2013 przez użytkownika margolcia (6,782)
+15 głosów
specjaliści specjalistami, ale ja jednak nie umiem się przełamać, w moim nazewnictwie wygrywa siuśka i siusiak :/  może z czasem uda się to zmienić:)
odpowiedź 14 października 2013 przez użytkownika olamama2 (66,862)
+16 głosów
Moje dzieci tak jak u ciebie Olamama2.
odpowiedź 6 listopada 2013 przez użytkownika Melka76 (26,953)
+16 głosów
mój synek wie co ma i nazywamy to odpoczątku normalnie
odpowiedź 21 listopada 2013 przez użytkownika mistrzyni4145 (52,291)
+14 głosów
Najlepiej od razu mówić tak jak jest na prawdę
odpowiedź 26 grudnia 2013 przez użytkownika Nensi Nknk (16,752)
+14 głosów
ja nazywam zdrobniale:/  a powinno być fachowo.
odpowiedź 8 stycznia 2014 przez użytkownika bozena (55,908)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...