Czy posiadając rodziny pozwalacie sobie na wieczorne wyjścia na dyskoteki bez partnera/partnerki?

Raz lub dwa razy w miesiącu,aby było sprawiedliwie wychodzę z koleżankami nie tylko tak do lokalu,ale i na dyskotekę aby się zrelaksować,potańczyć i wrócić do domku.W tym czasie mój partner zostaje w domu z dziećmi,a jeśli "choruję"na drugi dzień to również spędza czas z dziewczynkami.I tak mamy na przemian.Czy u was tez tak jest?że nie musicie wszędzie być we dwoje?zawsze to jakaś odskocznia od codzienności :)
pytanie zadane 16 stycznia 2015 w Inne przez użytkownika Caterinia28 (6,317)
edycja 16 stycznia 2015 przez użytkownika Caterinia28

22 odpowiedzi

+6 głosów
Na dyskoteki osobno - nie. Nie odczuwam takiej potrzeby, a spotykanie się ze znajomymi bez drugiej połówki to już jak najbardziej.
odpowiedź 17 lutego 2015 przez użytkownika brzoza1126 (51,913)
+5 głosów
W sumie to nie Bo jeśli wychodzimy to zawsze razem albo i z dziećmi
odpowiedź 1 marca 2015 przez użytkownika Lara5 (36,001)
+5 głosów
nie na dyskoteki nie ale osobno do znajomych tak.
odpowiedź 20 marca 2015 przez użytkownika marzena38 (55,162)
+5 głosów
Oczywiście, pozwalam sobie wyjść gdzieś z koleżanką/koleżankami tylko, ale nie na dyskotekę do klubu.
odpowiedź 22 marca 2015 przez użytkownika marrika (29,451)
+4 głosów
U mnie tak nie ma bo mąż nie lubi tańczyć a samą by mnie nie puścił. Kiedyś byłam towarzyska teraz to uległo zmianie. Teraz bez niego bym nie poszła na balety bo nie szukam przygód. Choć kiedyś na pocieszki zawsze miałam chęć. Na spacerze z dzieckiem jestem sama w tedy ładuję akumulatory. Czasami jestem tak zmęczona że marzę tylko o spaniu. Każda z nas w inny sposób się relaksuje. Wszystkie metody są dobre na relaks.
odpowiedź 23 marca 2015 przez użytkownika Alexanndra (184,690)
+5 głosów
ja nie chodze zbytnio. Nie mam kiedy i nawet ochoty. Teraz wybieram się na wieczor panieński bo kumepla wychodzi za maz ;)
odpowiedź 6 maja 2015 przez użytkownika martynka002 (56,536)
+4 głosów
Nie wyobrażam sobie takich wyjść. Dla mnie to marnowanie czasu, wyszalałam się swoje. A założenie rodziny było świadome i nie mam ochoty a ni potrzeby dodatkowo się relaksować na dyskotekach. Dla mnie relaksem jest spędzanie czasu w gronie rodzinnym.
odpowiedź 12 czerwca 2015 przez użytkownika pink086 (69,232)
+4 głosów
na dyskotekę bez mojego chłopia to raczej nie, ale ogółem wychodzę i sama i z mężem. Jesteśmy dorośli, nie dajmy się zwariować, a nie tylko klocki pieluchy i gary :P dom to nie więzienie :P
odpowiedź 28 czerwca 2015 przez użytkownika inreii (130,573)
+1 głos
Noe...jakos nie mam takich wewnętrznych potrzeb. Jak sie bawimy - to bawimy sie razem, jest nam ze soba dobrze i nie musimy od siebie " uciekac".

Z kolezabkami widzimy sie albo u mnie albo u ktorejs z nich - mamy takie babskie posiadowki :)
odpowiedź 18 grudnia 2015 przez użytkownika irena_mmm (120,823)
0 głosów
Spedzamy czas razem
odpowiedź 27 grudnia 2015 przez użytkownika fikumiku (139,918)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...