Karmię córeczkę piersią, często wybudza się w nocy i oczywiście pomaga tylko cycuś u mamusi w łóżeczku - jej łóżko odpada. Jestem już delikatnie mówiąc zmęczona. Córcia jest już duża i uważam, że nie musi jeść w nocy. Postanowiłam, że nauczymy ją spać w jej łóżeczku i oduczymy jedzenia - bo noc jest przecież od spania :) tylko jak to zrobić, coby dzidzia nie płakała za dużo?
poproszę o sugestie, z założeniem że mała nie je/ nie pije nic z butelki i nie chce smoczka.
Pole do popisu dla kreatywnych :)