no, w ubiegłym tygodniu pani w przedszkolu wmówiła mojej córce że pantofle jej "klapią". no i Mała mi płakała, że musi mieć nowe - ciekawe bo od 4 miesięcy nic jej nie klapało. Zapytałam pani o co chodzi, to wytłumaczyła, że nie mają "zapiętków" a takie powinna mieć. Nie wiem, ale jak zapisywałam ją do tego przedszkola nikt nie mówił o wymogu pantoflach z zapiętkami.
To chyba jest tak trochę, że jak nie mają czego się czepiać to to znajdują - jakoś muszą wyładować swoje frustracje.