ja jestem za.. ale oczywiście wiem, że dzieci rozwijają się różnie i to sprawa indywidualna..
Nasza córcia ma 6 lat. przez 2 lata chodziła do przedszkola. za moich czasów w zerówce uczyłam się pisać i składać np. sylaby. teraz jest tego zakaz. naprawdę... dlatego jeśli programowo zerówka była od 8 do 12 to po tych godzinach dzieci były uczone liter, liczenia, sylabizowania.. nie uważam, by to było jakąś formą skracania im dzieciństwa.
a jak wygląda teraz pierwsza klasa?? hm.. dzieci w ciągu miesiąca nauczyły się 5 liter, robią dużo szlaczków bo to ćwiczy ich rączki. i póki co tyle. powolutku uczą się łączyć pisanie literek, tych które już poznały. uczą się zasad bezpiecznego przechodzenia przez ulicę. określeń co gdzie leży w sensie co jest pod, obok, nad.
uważam, że dobrze zrobiliśmy puszczając ją już do szkoły, mimo że mieliśmy wybór.