Gdy wszyscy mieszkańcy znają się i przyjaźnią - pewnie wystarczy ustalić z czyjego domu dzieci „wystartują" i u kogo odbędzie się halloweenowe przyjęcie. Jeżeli mieszkamy w „mrówkowcu" w którym nie znamy większości sąsiadów nawet z widzenia może być to trudne (chociaż wcale nie niemożliwe!). Warto porozmawiać z sąsiadami i zapytać, czy grupka przebranych dzieci proszących o cukierki będzie dla nich kłopotem. Osoby, które zupełnie Fifa 15 coins nie życzą sobie halloweenowej wizyty lub nie wzbudzają naszego zaufania skreślimy z naszej listy.
Trzeba zastanowić się, czy dzieci rzeczywiście muszą być same, bez opieki dorosłej osoby? Może rodzice też przygotują sobie przebrania i jako król wilkołaków z przerażającą wampirzycą ruszą po cukierki wraz z dziećmi? To dobra okazja by dobrze poznać w miłych okolicznościach kolegów swojego dziecka i oczywiście zyskać w ich oczach;) Kostiumy można przygotować własnoręcznie z przyjaciółmi dziecka - to pracochłonne, ale bardzo zabawne - albo kupić lub wypożyczyć w specjalnych punktach. Możecie też sami kupić słodycze, by nie kłopotać sąsiadów koniecznością wydatków... Jeżeli znacie się dobrze z innymi mieszkańcami domu - możecie zorganizować swoją własną przedhalloweenową zabawę dla rodziców w... kuchni i wspólnie przygotować przerażające przysmaki dla Waszej „bandy" dzieciaków. Ależ się dzieci zdziwią gdy na hasło „cukierek albo psikus" otrzymają np. paluszki czarownicy lub dynię z pomarańczy.
Podstawowe zasady bezpieczeństwa - sprawy oczywiste, ale zawsze warto o nich wspomnieć... Niech cukierki otrzymane od obcych osób dzieci zjedzą dopiero w domu! Dzieci nie powinny też (szczególnie samotnie) przyjmować zaproszenia na wizytę bez rodziców. Grupa małych halloweenowych psotników nie powinna się rozłączać, a ewentualne psoty powinny być zupełnie nieszkodliwe, niezłośliwe i nie związane z niszczeniem czyjejś własności. Absolutnie zakazane jest włóczenie się po strychach, piwnicach i przekraczanie ustalonego z rodzicami „rejonu"(którym mogą być np. dwa piętra w kamienicy, a niekoniecznie całe wielkie osiedle;))!
Zabawa może być elementem (lub wstępem) halloweenowego przyjęcia.
Jeżeli „chodzenie po domach" spodoba się dzieciom i sąsiadom - może przed Gwiazdką spróbujecie zorganizować prawdziwe kolędowanie? Wesołej zabawy i góry słodyczy!