Moja córa często pyta czy coś jej kupie, więc mówię że najpierw tatuś musi zarobić pieniążki, a do pensji daleko więc mówi że rozumie, potem co jakiś czas się pyta czy już jest pensja:D a jak przychodzi co do czego to ona jest typem dziecka że się cieszy ze wszystkiego, nawet z najmniejszej pierdułki, najważniejsze że dla niej :) i dokładnie w taki sposób zamierzam tłumaczyć synkowi. Nie chcę by wyrośli na zarozumiałe które mają wszystko bo to nie o to chodzi. I tak one mają dużo lepiej niż miałam ja, ale to już inna historia :D