Ja mojej córce która totalnie nie była kaszowa bo pluła dalej niż widziała, a samo mleko nie starczało jej na kolację robiłam jajecznicę na masełku, paróweczkę na ciepło tylko te co mają dużo mięska typu berlinki, grzałam i dawałam małe kawałeczki ze środka, tylko tej skórki nie dawałam bo bałam się że jej się przyklei. Moja pomimo braku zębów bo dostała pierwsze jak miała 11 miesięcy, to jadła małe kanapeczki, tzn kroiłam na małe kawałeczki i dawałam. można dawać jogurciki różnego rodzaju które są przeznaczone do wieku, ja dawałam również naleśniki takie jak my jemy tylko np bez dżemu, ale właśnie z jakimś musem jak najbardziej. Mam nadzieję, ze choć troszkę pomogłam:) A i moja córa mając 10 miesięcy jadła już obiadki wraz z nami tzn. zanim doprawiłam odkładałam dla niej i po sprawie.