mojej córce gdy się urodziła zdiagnozowali wadę wrodzoną naczyniaka głębokiego, wpisali to w kartę dziecka , książeczkę zdrowia musiałam wiele dokumentów wypisywać. wypisali mnie bez żadnych konsultacji bez badań, nie wytłumaczyli co to jest kazali mi szukać samej specjalisty. znalazłam niestety były długie terminy i poszłam prywatnie ( byłam zmuszona) całe szczęście okazało sie ze to jest brak tkanki tłuszczowej i dziecko będzie miało na klatce wgłębienie ( mogę zdecydować sie na operacje plastyczną - ale ja nie podjęłam tej decyzji, jak będzie poprzeszkadzało to córce jak będzie starsza to sama podejmie decyzję ) no tak ale wadę wpisaną ma w książeczkę , dziwi mnie to że lekarze tak pochopnie postawili diagnozę jak to było u was ( jeśli was to dotyczy) kiedy postawili diagnozę jakie badania robili