Moje dziecko nie chcę wcale jeść zarówno mlecznych, jak i bezmlecznych kaszek (ryżowych, pszennych, kukurydzianych i mieszańców tych odmian). Po Sinlacu wymiotowała.
Kaszka na mleku modyfikowanym to dla niej jakaś straszna kara, na moim mleku też nie chce ich jeść, ani na wodzie.
Już nie wiem czym jej to zastąpić...
Jedyne co zjada to mleczne deserki Bebydrem, Bobovity, jogurty Nestle oraz (co jest dla mnie wielką zagadką!) kaszkę mannę na mleku z Smakowity lub Dr Otcera (mleczną lub waniliową).Takie w pudełkach plastikowych. Nawet nie wiem czy powinnam wogóle jej takie podawać, w końcu one są na mleku krowim, a córeczka ma dopiero 10 m-cy!