wszystko zależy od dziecka. Lekarz może zalecić albo zastrzyk albo zawiesinę doustną ale są sytuacje gdzie dziecko pluje i nie połknie żadnego antybiotyku (zinnat jest wyjątkowo niedobry w smaku), jak też dziecko płacze niemiłosiernie przy zastrzykach i nie można mówić o tym że się oswoi z czasem, nie!. Są dzieci płaczki i strachliwce i trzeba to po prostu przetrzymać.
Moim zdaniem najlepsze są zastrzyki - mniej szkodzą i szybciej działają, najczęściej po 14 zastrzykach na doleczenie dziecka zaraz podaje się 3. dniowy antybiotyk (raz na dobę w zawiesinie do ustnej), który działa jeszcze 10 dni od ostatniej dawki (i ten antybiotyk jest pyszny w smaku).
Kłopot tylko z podaniem czegoś osłonowego w trakcie i po antybiotyko terapii, najczęściej saszetki przepisują a dziecko nie chce tego sumiennie wypić.
Opinia oparta na faktach - córka 15 miesięcy, praktycznie minuta płaczu przy każdym zastrzyku! Mamy wiele szczęścia pod tym względem bo przerobiłyśmy antybiotyk doustny i zastrzyki, wszystko było ok zero skutków ubocznych. Tyle że przy zastrzykach przepisano nam osłonę w saszetkach i mała tego nie chce, mało wypija i ma zaczerwienione bikini...a może to upały...