Aby zniechęcić krety do zasiedlania naszego ogrodu, można wykorzystać ich wrażliwość na zapachy, dźwięki i drgania. Jest na to kilka sposobów.
Instalowanie w ogrodzie przedmiotów lub konstrukcji drgających i wydających wysokie, wibrujące dźwięki. Można do korytarzy wkopać puste butelki z szyjkami skierowanymi do góry i wystającymi 5-10 cm nad poziom gleby (gwiżdżą w czasie wiatru), można ustawić wiatraczki, a obok sprężyste deseczki tak, aby skrzydła poruszając się na wietrze, uderzały o deseczkę. Jeszcze innym sposobem jest rozpięcie naprężonych drutów między palikami wbitymi w ziemię, czy wbicie w kretowiska drewnianych kołków, w które co jakiś czas należy stukać.
Założenie elektroakustycznego odstraszacza gryzoni i kretów Anty Mysior, zasilanego bateriami, który wysyła sygnały ciągłe o wysokiej częstotliwości. Odstraszacz umieszcza się w krecim korytarzu. Można też stosować go profilaktycznie – zakopując urządzenia co 8-10 m. Ponieważ krety żerują przez cały rok, odstraszacze trzeba stosować również jesienią i zimą.
Umieszczenie w krecich korytarzach preparatów i substancji silnie i ostro pachnących: gotowych preparatów zapachowych, jak: Kretol 5 G, Kretol 45 EC, Krecik lub kawałków karbidu albo szmat nasączonych ropą, naftą, fenolem czy terpentyną.
Sadzenie intensywnie pachnących roślin: aksamitek, bazylii i wilczomleczy wokół terenu, który chcemy ochronić.
Jeżeli krety uporczywie niszczą ogród i nie dają się wypłoszyć, można je wyłapywać i przenosić tam, gdzie nie wyrządzają szkód. W tym celu można zastawiać pułapki ze słoików wkopanych poziomo w ziemię (tak aby dolna krawędź otworu znajdowała się na poziomie dna korytarza) lub pułapki – rurki z klapkami otwierającymi się do wewnątrz. Można też, ale to wymaga czasu i cierpliwości, wydobywać krety z ziemi łopatą w momencie, gdy usypują kopczyki.