Od niedawna moja znajoma ma jakieś załamanie,ale póki co jeszcze nie ma konkretnej diagnozy...według mnie to nerwica niżeli depresja...problem w tym,że taka osoba zamyka się w sobie i nie chce z nikim rozmawiać i staje zupełnie innym nie tym człowiekiem...Na szczęście ona zdaje sobie sprawę że jest chora i czeka na wizytę u psychiatry bo jest świadoma,że nie da sama sobie rady...W każdym razie trzeba dawać takiemu człowiekowi wsparcie duchowe,dzwonić i rozmawiać jakkolwiek żeby wiedział,że nie jest sam.