bariery architektoniczne

z jakimi się borykacie na co dzień jadąc z wózkiem idąc z dzieckiem
pytanie zadane 18 października 2013 w Inne przez użytkownika mama Milena (50,647)

22 odpowiedzi

+10 głosów
 
Najlepsza odpowiedź
Ojej podjazdy dla wózków na wiadukcie są takie strome że choć bym chciała nie podjadę tam a winda dojeżdża do półpiętra ( gratuluje pomysłu) i dalej nie ma żadnego podjazdu tylko schody:) albo podjazdy dla wózków są za szerokie dla niektórych wózków i nie nadają się. Krzywe chodniki z dziurami gdzie kółka co chwila blokują się w dziurach do tego te samochody zaparkowane częściowo na chodnikach czasem nawet nie ma jak przejechać (przyznam się że zaczęłam zwracać uwagę kierowcom gdy idę z wózkiem a akurat parkują na całym chodniku). Podjazd dla wózków przy jednej z przychodni jest the best! Trzeba wejść w głąb parku i przejść przez krzaczory w których dużo osób lubi imprezować, a wystarczyło by nie stawiać ogrodzenia z jednej strony ;) sygnalizacja świetlna w niektórych miejscach trzeba biedz z wózkiem by zdążyć zastanawia mnie jak starsi ludzie tamtędy przechodzą. No i brak zjazdów z chodzików przy przejściach
odpowiedź 18 października 2013 przez użytkownika martusia2420 (53,460)
wybrane 9 listopada 2013 przez użytkownika mama Milena
+9 głosów
we wszystkich urzędach pocztach jest mnóstwo barier architektonicznych , chodniki tez działają mi na nerwy ,
odpowiedź 18 października 2013 przez użytkownika mama Milena (50,647)
+10 głosów
Oj tak urzędy są najgorsze ostatnio się przekonałam … jak nie dość że musiałam sama wnieść wózek po schodach to jeszcze walczyłam z drzwiami bo się same zamykały a nie było żadnej blokady musiałam je taranować wózkiem i jeszcze częściowo stałam na schodach – masakra
odpowiedź 18 października 2013 przez użytkownika martusia2420 (53,460)
+11 głosów
u mnie też jest sporo przeszkód, ale aż takich powodów do narzekania to nie mam, ale pomyślcie, dziecko z wózkiem można w niektórych sytuacjach jakoś tam przenieść, np. poprosić kogoś, a jeśli na taką przeszkodę napotyka niepelnosprawny? jego już nikt nie przeniesie, i jak on ma funkcjonować, załatwiać swoje sprawy? my możemy dziecko zostawić z kimś w domu i sobie pozałatwiać a ON? życie jest ciężkie...
odpowiedź 18 października 2013 przez użytkownika olamama2 (66,862)
+10 głosów
Tak dokładnie jakie trudności mają dopiero osoby na wózku. Na cmentarzu też nikt o takich osobach nie pomyśli grób przy grobie i co nawet nie może przyjść na grób bliskiej mu osoby
odpowiedź 18 października 2013 przez użytkownika martusia2420 (53,460)
+8 głosów
niby integracja jest dzisiaj tak powszechna a jednak tylko na papierku  rzeczywistości jest to mało realizowane
odpowiedź 18 października 2013 przez użytkownika mama Milena (50,647)
+8 głosów
do wielu miejsc się nie da wjchać wózkiem.Ja jechałam ostatnio z dzieckiem pociągiem do lekarza i zrobili u nas nowy pern jeszcze niższy jak był poprzedni więc muszę kogoś prosić o pomoc a jechałam w środku dnia więc mało kto w ogóly był w tym pociągu.Dla mnie to jest głupota bo peron powinien być równy z pociągiem żeby bez problemu wjechać wózkiem i np inwalidzi też by mogli jeżdzić a tak to masakra
odpowiedź 19 października 2013 przez użytkownika monikadkr (50,555)
+10 głosów
sporo tego jest nie powiem:( choćby wysokie krawężniki i to, że nie wszędzie jeszcze są podjazdy dla wózków, a to przecież nie tylko problem rodziców z dziećmi, ale i niepełnosprawnych. poza tym w niektórych starych autobusach, są wysokie stopnie, że to graniczy z cudem wciągnąć tam wózek z dzieckiem bez czyjejś pomocy, dlatego takie ekstremalne wycieczki sobie raczej odpuszczamy, podobnie jest w pociągach i autokarach. dobrze, że chociaż w galeriach oprócz ruchomych schodów są windy, więc spokojnie wózek się zmieści. no ale wiadomo, że z powodu tych różnych ograniczeń, to trzeba często się trzy razy zastanowić, czy gdzieś dalej się wybierać z dzieckiem, bo możemy mieć rzeczywiście problem z dostaniem się do niejednego urzędu czy sklepu...
odpowiedź 19 października 2013 przez użytkownika karola (220)
+9 głosów
W sumie sie nad tym nie zastanawiałam bo wszędzie gdzie chcę to wjadę. Może czasami musze użyć więcej siły ale radze sobie wszędzie.
odpowiedź 4 listopada 2013 przez użytkownika Melka76 (26,953)
+9 głosów
oj dużo tego jest naprawde a najgorsze co dla mnie to autobusy które w mojej miejscowasci wogóle nie są przystosowane żeby mama mogła spokojnie przejechać z wózkiem
odpowiedź 9 listopada 2013 przez użytkownika mistrzyni4145 (52,291)
Witaj!
Pierwsze kroki stawia Twoje maleństwo ale i Ty jako rodzic? Nie jesteś sam! Tutaj możesz zadawać pytania rodzicom i ekspertom oraz dzielić się wiedzą z innymi. Co więcej - za aktywność otrzymasz fantastyczne nagrody, upominki dla Ciebie i Twojego dziecka!

13,148 pytań

119,781 odpowiedzi

...