My malowaliśmy pokój dziecka farbą z dekorala (hawajskie słońce), nawet nie zastanawiałam się nad tym, czy farba jest szkodliwa, bo od pomalowania do pojawienia się malucha minęło sporo czasu, więc wszystko zdążyło wywietrzeć. Z kredkami na ścianie jeszcze nie miałam do czynienia, więc nie powiem, czy jest w tej kwestii dobra, ale nie brudzi się zbyt szybko - dalej jest taki żółty, jaki był na początku. Polecam Ci farbę tablicową - malujesz nią kawałek ściany i problem kredek rozwiązany, dziecko maluje po tablicy, zmazuje się to ściereczką i z głowy. Ja właśnie noszę się z zamiarem wymalowania smykowi tablicy w pokoju :)