tak się składa że mój syn ma włsnie rozpozaną astmę. zaczęło się od kaszlu. coraz częstszy był, odrywający się, duszący, brakowału mu tchu, mówił że nie ma siły. świszczący gwiżdżący oddech. to tego katar alergiczny, bo po testach wyszła alergia na kota, roztocza domowe i kurz, histaminę, chomika. pani alergolg osłuchała, były inhalacje, leki, kaszel ustał, teraz znów katar się pojawił, nie wiem... sama astmy nie ropoznasz, bo może kaszel być z zapalenia oskrzeli, raczej to tylko lekarz po osłuchaniu, wywiadzie rodzinnym. u nas dziadek był na astmę chory więc obciążenie jest genetyczne tez.