Mój synek ma prawie cztery latka. Trochę czasu spędziliśmy na wizytach u lekarza. W tej chwili ma jednego, któremu da się zbadać i zajrzeć do gardła. Był już u dentysty kiedy ja miałam wizytę, a kiedy chciałam, żeby pani doktor sprawdziła jego ząbki zaczął płakać, więc odpuściłam. W tej chwili widzę, że na ząbkach pokazują się białe plamki, więc chcę go zaprowadzić do dentysty, a on nie... uparty bardziej jak mamusia :) co mogę zrobić, żeby dał się przebadać. Może znacie jakieś sposoby na takiego uparciucha. Ząbki myje codziennie i nie ma z tym problemu. Doradźcie, bo mu nie odpuszczę, ale nie chciałabym, żeby się zniechęcił!