Odpuść sobie wszelkie chwilówki. To się zawsze tak kończy, że oj 3 dni przed wypłatą, a jutro szkoła, rodzę, pogrzeb, promocja w TKMaxx czy rzucili cukier półdarmo. Nawet kosztem nieposiadania czegoś, lepiej przecierpieć, oszczędzić i nie dać się wciągnąć w tę spiralę, bo to potem nie ma końca...a właściwie ma - w kartonie pod mostem. Polecam przede wszystkim ogarnąć domowy budżet, zrobić tabelki w excelu, powpisywać wszystko co - trzeba, można ale nie trzeba, można rzadko, da się żyć bez tego. Polecam też fajnego męża z dobrym zawodem -
https://zak.edu.pl/oferta-edukacyjna/szkoly-policealne/technik-informatyk - a przy okazji zweryfikowanie swoich ambicji i spuszczenie z tonu. Oszczędności pojawią się w trymiga.