Im wcześniej malec się urodzi, tym karmienie jest bardziej skomplikowane. Dziecko sprzed 33. tygodnia ciąży nie ma dostatecznie wykształconego odruchu ssania. Najmłodsze wcześniaki (sprzed 28. tygodnia) są zwykle podłączone do respiratora i karmione dożylnie. Starsze karmi się sondą (podaje się przez nią pokarm mamy lub specjalną mieszankę dla wcześniaków) i dożywia kroplówką. Lepszy jest oczywiście pokarm mamy. Różni się on od mleka kobiet, które urodziły o czasie – ma więcej białka i mikroelementów, aby wzmocnić organizm dziecka.
By rozbudzić i utrzymać laktację, trzeba odciągać pokarm – ręcznie lub laktatorem, 8–10 razy na dobę. Na początku podaje się dziecku malutko pokarmu (2–5 ml), co dwie–trzy godziny. Gdy pojawi się odruch ssania, można zacząć wprowadzać karmienie butelką lub piersią. Dziecku urodzonemu przed 32. tygodniem i z masą poniżej 1500 g można podawać pokarm mamy z dodatkiem specjalnych wzbogacaczy.
W szpitalu dziecko jest regularnie ważone. To pomaga sprawdzić, czy dobrze ssie. W domu należy karmić maleństwo na żądanie. Podczas częstych kontroli pediatra oceni, czy dobrze przybiera na wadze.