Niezbędne jest kilkudniowe oczekiwanie, ponieważ wędrówka zapłodnionego jaja do macicy trwa około sześciu dni, po czym następuje zagnieżdżenie się zarodka w endometrium. Dopiero po tym wydarzeniu hormon beta-hCG pojawia się we krwi i w moczu. Zwykle następuje to między 8. a 10. dniem od zapłodnienia. A to oznacza, że wykonanie testu ciążowego ma sens nie wcześniej niż 8 dni po intymnym zbliżeniu i owulacji. Dlatego na opakowaniach testów ciążowych zaleca się wręcz stosowanie ich w terminie spodziewanej miesiączki, czyli średnio 14 dni po uwolnieniu komórki jajowej. Wcześniej test może być słabo dodatni (druga kreseczka jest ledwo widoczna), co czasem kobiety błędnie odczytują jako ujemny. Zatem, aby uzyskać wiarygodny wynik, lepiej nie dawać się ponieść emocjom i nie spieszyć się z wykonaniem domowego testu. Decydując się na test wcześniej, np. 6–7 dni po stosunku, dla pewności lepiej powtórzyć go kilka dni później, zwłaszcza jeśli miesiączka nie pojawia się w przewidywanym terminie.